czwartek, 11 sierpnia 2016

Dwa rekiny z Fakpui - legenda z Rotumy




Mężczyzna i jego żona mieszkali w Fakpui. Trzymali oni dwa rekiny w stawie połączonym z morzem. Wraz z małżeństwem mieszkał również nieznajomy. Pewnego dnia, nieznajomy poprosił o odesłanie go do swojego domu, który był daleko. Wszyscy się zgodzili, że rekiny powinny przeprawić go przez morze, w jego rodzinne strony. Gospodarz wywarł na nieznajomym obietnice, iż ten kiedy przybędzie do swojego domu, wyleje na głowy rekinów słodką wodę, która wypłucze sól z ich oczu, oraz iż przed ich powrotem skieruje je w stronę Rotumy [1]. Obcy obiecał wykonać wszystkie polecenia.







Następnego dnia, wyruszyli oni do stawu. Gospodarz poprosił rekiny o przetransportowanie obcego do jego domu. Po tym, obcy pożegnał się z gospodarzami, nie ukrywając łez.


Kiedy nieznajomy przybył do domy, zwołał on swoich ludzi i nakazał im, żeby złapali rekiny z morza i ugotowali je na posiłek. Pobiegli oni czym prędzej na brzeg, ale rekiny zdążyły już uciec. Dotarły one do domy w Fakpui po długiej i męczącej podróży, zostały one również poważnie ranione. Opowiedziały one wszystko małżeństwu - co przeżyły, i jakim ciężkim doświadczeniem było to dla nich.


Kobieta powiedziała “dobrze, jutro w nocy wyruszę z wami do nieznajomego, i dostaniecie go na swój posiłek.”


Zgodnie z jej słowami, wyruszyli oni w następną noc i po pewnym czasie dotarli to krainy obcego. Kobieta wyszła w nocy na ląd, i zaglądała do domów. W trzecim domu do którego zaglądnęła znalazła nieznajomego, który mówił to swoich ludzi, że gdyby tylko się bardziej pospieszyli, to przynajmniej jeden z rekinów mógł być złapany i zjedzony.


Kobieta planowała zaczekać, aż wszyscy w domu zasną. Następnie będzie ona mogła wejść do środka i położyć się obok nieznajomego, powoli przesuwając jego towarzyszy z maty na której spali. Byłby on sam na macie do spania, i łatwo można by go w nią zawinąć i wynieść. Jak zaplanowała, tak też zrobiła. Niosła on teraz obcego w stronę morza, do rekinów.


Wyruszyli oni z powrotem do Fakpui. Kiedy dotarli to stawu, spotkali jej męża, który ich oczekiwał. Przenieśli oni obcego do chaty - nadal zawiniętego w mate i położyli go na łóżku, na którym niegdyś spał. O świcie, kiedy kogut zapiał, obcy powiedział tylko “chłopcy, to jest jak pianie koguta na Fakpui." 

Gdy kogut zapiał drugi raz, on znowu powtórzył to samo. Ale za drugim razem piec były już nagrzany. Obcy już się przebudził i wiedział jaki los go czeka. Błagał on o litość, ale małżeństwo zapytało go tylko czy miał litość dla rekinów, kiedy chciał je zjeść. Powiedzieli mu oni również, że teraz on będzie zjedzony przez rekiny. Następnie mąż uderzył go pałką, i włożył do pieca. Kiedy został on ugotowany, para wzięła go do rekinów, aby mogły go zjeść, ale nie w stawie, tylko daleko od Fakpui - w pobliżu wysp Haflu i Hatana [2]

Od tego czasu ludzie nie są porywani czy jedzeni przez rekiny, w Fakpui.



[1] Rotuma - wulkaniczna wyspa o powierzchni około 43 kilometrów kwadratowych. Leży ona około 465 km na północ od Fidżi. Administracyjnie jest częścią Fidżi, natomiast kulturowo zalicza się do Polinezji.

 [2] Haflu i Hatana (za oryginałem) - wyspy Hạf'liua i Hatana. Dwie małe wysepki, około 3 kilometrów na północny - zachód od Rotumy.



Tekst : The Journal of the Polynesian Society, Volume 51, No. 4, 1942 "Rotuma, its history, traditions and customs"



Zdjęcie satelitarne pochodzi ze strony : http://www.rotuma.net/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz